Jak się chwilę zastanowię, to fotografią zajmuję się już od naprawdę bardzo długiego czasu. Najpierw jako dzieciak bawiłem się takim tanim aparacikiem od Sony, potem pojawiła się w domu lustrzanka, więc, naturalnie złapałem się za nią. Następnie był kurs fotografii, samodzielny zakup swojej lustrzanki i kolejny kurs. Już dla bardziej zaawansowanych. Jakoś w międzyczasie pojawił się aparat analogowy.
Nie wiem, czy ktoś z Was był kiedyś na kursie fotograficznym, ale mnie za każdym razem pytano „co chcesz fotografować?” i ja za każdym razem odpowiadałem identycznie „krajobraz”. Praktycznie od zawsze doskonale wiedziałem co mnie interesuje w fotografii. Kocham przestrzeń, patrzenie na wszystko z dużej odległości, z ogromnie szerokim polem widzenia. Lubię utrwalać to co widzę i czuję stojąc np. na szczycie góry.
Ale niezbyt lubię fotografować ludzi.
Choć czasami bywa tak, że mam okazję złapać i ciekawy krajobraz i ludzi na nim.

Z momentem, gdy noszenie lustrzanki zaczęło być dla mnie uciążliwe, niewygodne, i gdy zacząłem czuć, że mnie ona w jakiś sposób ogranicza, praktycznie całkowicie przerzuciłem się na fotografię mobilną. Wtedy też mocno skoncentrowałem się na robieniu zdjęć architektury. Uznałem, że w fotografii liczy się przede wszystkim moja wygoda, bo to od niej zależy, czy będę umiał w odpowiednim momencie dostrzec dobry kadr.
To trochę przeczy temu jak wygląda profesjonalne fotografowanie krajobrazu, w ten sposób pracują raczej reporterzy. Jak się robi krajobraz, to wiecie, Ci ludzie idą np. na takie wydmy jak na zdjęciu wyżej (przy okazji – to są wydmy w Maspalomas, na Gran Canarii) z lustrzanką pełno-klatkową (czyli ważącą przynajmniej drugie tyle co standardowa lustrzanka) i tragają wielkie, ciężkie statywy. Do tego dochodzi masa bibelotów w postaci filtrów na obiektywy, stabilizatorów i wszystkiego innego.
Czyli zanim taki profesjonalny fotograf pójdzie robić zdjęcia, bardzo często najpierw idzie poszukać miejsca, w którym spodziewa się mieć ciekawy i warty sfotografowania widok. Wpierw wszystko sobie planuje, a dopiero późnej przychodzi z aparatem i resztą majdanu.
No w moim przypadku to niezupełnie tak się udawało, bo rzadko kiedy mam dość dużo czasu, aby w podobny sposób robić zdjęcia.
I w tym momencie przychodzi eureka!
Pomyślałem sobie „Janek, skoro piszesz bloga o wnętrzach, to czemu do cholery jeszcze nie fotografujesz wnętrz?”. I to był moment, w którym ruszyłem po aparat, statyw i odkurzyłem w głowie swoją wiedzę o fotografowaniu lustrzankami (przecież przez prawie rok nie miałem „normalnego” aparatu w rękach).
Zacząłem się bawić w Martę z blogu ZOYKA HOME, w Ulę z Interiors Design Blog i w wiele innych dziewczyn, które pokazują u siebie na blogach piękne i naprawdę na wysokim poziomie stylizacje stołów i wnętrz. Od dawna śledzę ich pracę i czas był, aby coś wreszcie od nich odgapić.
Teraz już wiem, że to wcale nie jest taka prosta sprawa, aby wszystko jakoś ułożyć, aby jakoś wyglądało i jakoś nie sprawiało, że się ma ochotę stracić wzrok i pamięć. Wiem już też, że bardzo spodobało mi się całe to zajęcie. Jest stosunkowo statyczne (słowo klucz!), można na milion sposobów bawić się głębią ostrości (rozmycie tła), no i powala ilość najprzeróżniejszych opcji ułożenia tych wszystkich rzeczy na zdjęciu.
Mogę ze sporym przekonaniem powiedzieć Wam, że od dziś na blogu będzie więcej zdjęć wnętrz i stylizacji stołów. To element tego podnoszenia poprzeczki w blogowaniu, o którym pisałem po powrocie z Blog Forum Gdańsk. Mam zamiar nauczyć się tworzyć fajne stylizacje i sprawić, aby z biegiem czasu cudze zdjęcia stały się na Soczku jedynie dodatkiem, a nie tak jak jest teraz – zdecydowaną większością treści.
Dajcie znać w komentarzach co myślicie o tym wszystkim i o moich zdjęciach!



Niech Was tytuł i zdjęcia nie zmylą – dalej jestem wierny soczkowi pomarańczowemu i w dalszym ciągu nie znoszę kawy! Na tych zdjęciach zdecydowałem się na sfotografowanie filiżanki z kawą, bo wydawało mi się, że to „najbezpieczniejsza” opcja na dobry początek tej zabawy.
A kawa niedobra. Zwłaszcza, że zanim skończyłem zdjęcia, to już dawno zdążyła wystygnąć. xD
Jeśli ten wpis Ci się spodobał, to udostępnij go znajomym przy pomocy przycisków na dole.
Polub również -> facebooka <- (codzienne inspiracje wnętrzarskie) oraz zaobserwuj na -> Instagramie <- (ładne zdjęcia starych budynków).
Możesz też do mnie napisać maila: janek@dizajny.online